Zwykły czerwony pasek do spodni.. Przeżył ze mną wiele. Dzięki temu, że pan szewc dorabiał mu dziurki, pasek rósł razem ze mną. Nie wiem jakim cudem, ale na końcu jego okresu świetności, mogłam owinąć się nim dwa razy. Przeleżał zapomniany kilka lat, aż w końcu sobie o nim przypomniałam i dałam temu kawałkowi skóry drugie życie. Dobrze jest odkopać stare dzieje. Wzruszające, prawda? ; p | |
|
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz